policja, radiowóz

i

Autor: JAN GRACZYNSKI

Upadł na komendzie, miał krwiaka w głowie. Sprawę wyjaśnia prokuratura

2016-10-04 10:54

Prokuratura w Wołowie wyjaśnia okoliczności zdarzenia, po których 22-letni Krystian upadł na komendzie policji we Miliczu, a potem trafił do szpitala, gdzie lekarze odkryli, że mężczyzna ma krwiaka w głowie. - Lekarze mówili, że operowali trupa. Ledwo go uratowali... - powiedziała siostra mężczyzny Gazecie Wrocławskiej.

Jak opisuje Gazeta Wrocławska, do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. 22-letni Krystian został wylegitymowany za to, że szarpał się i był pijany. Jednak zgodnie z prawem, mężczyzna nie dostał mandatu, ponieważ w przypadku stwierdzenia nietrzeźwości, policja kieruje wniosek do sądu. Koło północy 22-latek przyszedł jednak na komendę i chciał zapłacić mandat od razu. Kiedy dyżurujący powiedział mu, że to niemożliwe, Krysitan zachwiał i upadł na podłogę. Policjanci zawieźli go wówczas do domu. - Nieśli go, trzymając za ręce i nogi. Była z nimi policjantka. Stała przy wejściu do budynku i się rozglądała - relacjonowała sąsiadka. Zaraz potem funkcjonariusze odjechali. Około 2 w nocy rodzina wezwała kartekę - mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że ma krwiaka. - Lekarze mówili, że operowali trupa. Ledwo go uratowali... - powiedziała siostra mężczyzny Gazecie Wrocławskiej. Teraz sprawę ma wyjaśnić prokuratura w Wołowie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają