Zapomniał zabrać z pracy plecak, a kiedy po nocnej zmianie wrócił po niego, nagle nabrał ochoty na grę na automatach. Był bez kasy, więc poratował się dziennym utargiem. Myślał, że wygra, ale się przeliczył. Szybko wpadł na pomysł, aby upozorować włamanie do baru. Rankiem właściciel lokalu wezwał policję, sprzedając im bajeczkę o włamaniu. Policjanci nie dali się jednak nabrać i od razu wskazali sprawcę. Teraz 24-latek pluje sobie w brodę i winę zwala na plecak. Za swoje przewinienie dostał 2 lata w zawieszeniu na 5 lat. Oczywiście musi także oddać przegraną.
Upozorował włam, bo przegrał kasę
2008-11-10
3:00
Wszystko przez plecak. Gdyby nie roztargnienie, 24-letni pracownik baru w Łęcznej nie miałby teraz kłopotów.