Trzyletnia Łucja z Łańcuta (woj. podkarpackie) to prawdziwa bohaterka. Dziewczynka zapobiegła rodzinnej tragedii. Kiedy jej roczny braciszek kręcił się w łóżeczku i nie mógł zasnąć, Łucja powiedziała o tym mamie. Dopiero wtedy kobieta zwróciła uwagę, że jej mała córeczka jest niepokojąco sina, a w mieszkaniu czuć swąd. Przerażona matka czym prędzej wezwała karetkę, która całą rodzinę natychmiast odwiozła do szpitala. Lekarze stwierdzili zatrucie dwutlenkiem węgla. Strażacy, którzy przybyli do zaczadzonego mieszkania, wykonali pomiary stężenia gazów. Szybko okazało się, że przyczyną zatrucia był trujący dym, który wydobywał się z komina. Na szczęście dzięki czujnej Łucji nikt nie zginął.
Uratowała braciszka i mamę
2008-12-02
3:00
Czujna trzyletnia dziewczynka w porę wyczuła zabójczy swąd.