Uratuj szkołę swojego dziecka przed zamknięciem

2012-01-26 3:00

Nawet tysiąc szkół może w tym roku zniknąć z polskiej mapy edukacyjnej. Powód? Samorządy zmuszone są ciąć wydatki, a najłatwiej jest im ograniczać właśnie nakłady na edukację. Tyle że najbardziej ucierpią na tym dzieci. Jak szacuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, około 70 tys. dzieci może stracić swoje szkoły. Podpowiadamy rodzicom, jak do tego nie dopuścić.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz (54 l.) twierdzi, że Polska pobije w tym roku niechlubny rekord. - W zeszłym roku zlikwidowano około 300 szkół w całym kraju. Ale pamiętajmy, że był to rok wyborczy i samorządowcy unikali takich niepopularnych decyzji. W tym roku do likwidacji może pójść nawet 1000 szkół - wyliczył szef nauczycielskiego związku.

Co mogą zrobić rodzice, żeby uchronić swoje dzieci przed utratą szkoły? Ważne, żeby pokazać lokalnym władzom, że patrzymy im na ręce. Walka w obronie likwidowanych szkół trwa już m.in. w Poznaniu, Bytomiu, Zatorze itd.

"Super Express" wspólnie z ZNP przyłączają się do tej walki.

Co zrobić, jeśli szkole twojego dziecka grozi likwidacja:

1. Nawiązać kontakt z nauczycielami z likwidowanej placówki i wspólnie z nimi zastanowić się nad formami protestu.

2. Współpracować z radnymi z opozycji, którzy są przeciwko likwidacji placówek.

3. Pilnować ustawowych terminów! Samorząd musi skutecznie powiadomić rodziców o zamiarze likwidacji. Jeśli tego nie zrobi do końca lutego, można taką uchwałę zaskarżyć.

4. Zorganizować protest, np. manifestację pod urzędem, zbierać podpisy pod petycją w sprawie obrony szkoły, wysyłać e-maile do urzędu miasta/gminy.

5. Protestować podczas posiedzenia rady miasta/gminy poświęconej likwidacji.

6. Nagłośnić sprawę w lokalnych mediach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki