A jednak Anglicy na widok kota rasy Sfinks zamiast uciekać, gdzie pieprz rośnie, masowo wyciągają portfele i płacą za te zwierzęta niebotyczne sumy! Trzy tysiące funtów (15 tys. zł) - właśnie tyle musi wyasygnować ten, kto marzy o takim potworku. I o dziwo chętnych nie brakuje - takie straszne koty to obecnie hit w Wielkiej Brytanii. Weterynarze zachwalają modnego pupila - kot bez futerka jest bezpieczny dla alergików i nie gubi w domu sierści. Latem trzeba jednak smarować zwierzaka kocim olejkiem do opalania, bo jego skóra narażona jest na oparzenia.
Urocze brzydactwo, które kosztuje fortunę
2010-06-17
4:00
Nie ma sierści, tylko fałdy pomarszczonej białej skóry. Posiada za to ogromne uszy. Spogląda na człowieka tak, jakby chciał się na niego lada chwila rzucić z pazurami! Jest obrzydliwy, ale kosztuje fortunę.