Bydgoszcz: Urodziła pijaną córeczkę

2010-07-02 3:45

Bożena T. (34 l.) zupełnie nie przejmowała się tym, że pod sercem nosi dziecko. Wyrodna matka przez całą ciążę piła alkohol, skazując swoje maleństwo na ciężkie choroby albo kalectwo. Najgorsze jest to, że kobieta była zupełnie pijana nawet w chwili, gdy trafiła na porodówkę. Chwilę później jej córeczka Oliwia (6 dni) przyszła na świat. Dzieciątko było pijane!

- Upiłam się, to prawda, ale mam nadzieję, że nikt nie zabierze mi dziecka - bezczelnie wyznaje Bożena T. Teraz bulwersującą sprawą z Bydgoszczy zajmuje się policja i sąd rodzinny.

Bożena T., niepracująca matka dwójki dzieci, swoje kolejne maleństwo zaczęła rodzić nad ranem w minioną sobotę. Do kobiety szybko przyjechało pogotowie ratunkowe, ale to, co zobaczyli sanitariusze w domu ciężarnej - dosłownie ścięło ich z nóg. Bożena T. ledwo trzymała pion. Szybko wyszło na jaw, że powodem jej niedyspozycji nie są silne bóle porodowe, ale alkohol, który szumiał jej w głowie. Kobieta została natychmiast przewieziona do szpitala MSWiA w Bydgoszczy. Tam zrobiono jej badanie krwi, którego wyniki tylko potwierdziły najczarniejsze przypuszczenia. Bożena T. miała 1,7 promila alkoholu we krwi. Niedługo potem na świat przyszła Oliwka. Dziewczynka także była pijana...

- Na szczęście dla maleństwa w naszym szpitalu pracują najlepsi specjaliści. Lekarze od razu zaopiekowali się dziewczynką - mówi Jarosław Buczek (35 l.), rzecznik prasowy szpitala w Bydgoszczy.

Sprawą pijanej matki oczywiście od razu zajęła się policja.

- W tej sprawie trwa już postępowanie. Cały materiał zebrany przez policjantów w najbliższym czasie trafi do sądu rodzinnego i nieletnich. To on będzie decydował o dalszym losie dziewczynki - mówi komisarz Maciej Daszkiewicz (36 l.), rzecznik prasowy bydgoskiej policji.

Wyrodna matka zdaje się zupełnie nie przejmować tym, jak bardzo naraziła życie swojej kruszynki na niebezpieczeństwo. - Co ja narobiłam! Była u mnie policja i mnie o wszystko pytała. To prawda, upiłam się. Ale ja naprawdę nie mam problemu z alkoholem - zapewnia Bożena T. w rozmowie z "Super Expressem". - Już więcej dziecka nie skrzywdzę, tylko niech mi go nie zabierają - dodaje kobieta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają