Do tej pory położony wśród lasów Majdan Kozłowiecki znany był z działającej tam w latach 90. sekty Kacmajora. Do zeszłej niedzieli. Wtedy to policjanci zatrzymali Agatę, studentkę UMCS w Lublinie. Młoda kobieta urodziła córeczkę w nocy ze środy na czwartek, a potem... włożyła ją do pieca ogrzewającego dom! Był w jej pokoju.
Starannie maskowała, co wtedy się stało. Na razie nie wiadomo, czy maleństwo urodziło się żywe, czy też jego matka sprawiła mu tak okrutną śmierć. W sobotę Agata F. jak gdyby nigdy nic pojechała na wesele z Rafałem M. (26 l.). Wtedy rodzina przeszukała jej pokój. Nadpalone ciałko znalazł ojciec 21-latki. Zarówno on, jak i cała rodzina podejrzewali, że Agata jest w ciąży. Ona jednak zaprzeczała.
- Każdy widział, jaka okrągła się zrobiła - mówią ludzie we wsi. Współczują. F. to dobra rodzina, gospodarna, prawa....
– Z wyjaśnień kobiety wynika, że chciała spalić ciało – mówi Katarzyna Świerszcz-Dobosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lubartowie.
W szoku są wszyscy. Także Rafał M., który mimo podejrzeń uwierzył swej partnerce, że nie jest w ciąży. Agata F. odpowie za zabójstwo. Sekcja zwłok nie wykazała, czy dziewczynka urodziła się żywa. Potrzebne są bardziej szczegółowe badania.