Co znalazło się w zamówieniu inspekcji? Sześć wieszaków na garnitury, kilkadziesiąt krzeseł do jadalni, sześć kanap trzyosobowych czy osiem dwuosobowych. Koszt zamówienia to 1 mln 20 tys. zł. Dlaczego aż tyle? - Część aktualnie używanych mebli biurowych jest w złym stanie, pracownicy korzystają z mocno wysłużonych mebli, w tym z szaf, biurek i krzeseł.
Pracownicy Biura ds. Transportu Międzynarodowego korzystają nawet z kilkunastoletnich, rozpadających się mebli - wylicza nam rzecznik inspekcji Alvin Gajadhur (41 l.). I nikomu nie przeszkadza fakt, że ostatni duży zakup mebli w GITD miał miejsce w kwietniu tego roku za prawie 71 tys. zł... - GITD obsługuje system fotoradarowy. Miał on przynieść miliard złotych wpływów do budżetu, ale na razie daje zaledwie malutką część tej kwoty.
Zobacz też: Fotoradar kontra immunitet, czyli równi i równiejsi na drogach
To skandal, że inspekcja w tym czasie wydaje milion złotych na meble! Przemysł meblarski w Polsce może spać spokojnie dzięki GITD - komentuje nam były minister transportu Jerzy Polaczek (53 l.) z PiS.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail