Danuta K. (60 l.), pracownica miejscowego urzędu miasta, podpaliła jego siedzibę, bo miała nadzieję, że wraz z budynkiem spłoną dowody jej przestępczej działalności. - Dla mnie to był najuczciwszy urzędnik na świecie - Andrzej Grabowski (59 l.), burmistrz Kowalewa, jest w szoku.
Kobieta wybiła szybę w oknie, potem rozlała benzynę na podłodze. A na koniec do pomieszczenia wrzuciła koktajl Mołotowa. Gdy wybuchł pożar, Danuta K. uciekła. Strażakom udało się ocalić budynek, a po akcji ratunkowej burmistrz miasta Andrzej Grabowski (59 l.) zwołał zebranie z pracownikami. Brakowało na nim tylko Danuty K. Po chwili podpalaczka przysłała kolegom SMS-a: "Skończę z sobą. Proszę pomóż-cie mojemu mężowi. On jest bardzo chory. Umiera". Policjanci zatrzymali kobietę. Podczas przesłuchania Danuta K. przyznała się do podpalenia i przywłaszczenia ponad 10 tysięcy złotych.