Pięciomiesięczna Vivian Summers w niedzielę rano została położona na kanapie w salonie domu swoich dziadków w Oak Lawn niedaleko Chicago. Niemowlę podrzucił do dziadków zięć zabójczyni, który pomagał synowi państwa Giedrocz w pracach domowych po drugiej stronie ulicy. Był przekonany, że maleńka dziewczynka jest pod dobrą opieką...
Mąż Alfredy Giedrocz – Bill, poszedł po jakimś czasie do domu naprzeciwko, by sprawdzić postępy prac i zostawił swoją żonę sam na sam z dzieckiem. Wtedy kobieta podeszła do szafki, wyciągnęła młotek, który położyła tam noc wcześniej...
Szokujący opis!
„Następnie oskarżona za pomocą młotka uderzyła ofiarę kilkukrotnie w głowę i ciało” – mówił w sądzie asystent prokuratora stanowego Michael Deno. – „Ponieważ ofiara wciąż płakała i ruszała się, kobieta udała się do kuchni i wróciła z dużym nożem. Następnie wzięła dziecko na ręce, przytuliła, a potem poderżnęła jej gardło” – opisuje przebieg morderstwa asystent prokuratora.
Alfreda Giedrocz jest teraz zatrzymana bez możliwości wyjścia za kaucją. Oskarżono ją o morderstwo pierwszego stopnia. Zastępca prokuratora i szef policji w Oak Lawn, Mike Murray odmówili odpowiedzi na pytania, czy kobieta była chora psychicznie oraz jaki był motyw zabójstwa...
CZYTAJ TEŻ: Zabiła męża kata, bo groził jej śmiercią, kopał i rzucał kamieniami
Adwokat kobiety mówi, że mieszka ona w USA od 1983 roku i jest obywatelką amerykańską.