Kilkuset mieszkańców bielskiego osiedla Złote Łany otrzymało pilne wezwania do zapłaty z gazowni. Bez względu na to, czy zapłacili rachunki w terminie, czy nie. Problem w tym, że gazownia... nic o tym nie wie.
- To robota naciągaczy, nie należy im nic wysyłać - ostrzegają pracownicy PGNiG i policjanci.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Warszawa. Wyłudzili aparaty za 200 tys. złotych
Na drukach, łudząco podobnych do tych przysyłanych przez gazownię, oszuści napisali, że chodzi o "dodatkową opłatę za ekspertyzę niezbędną po zmianie taryfy opłat".
Sprawą zajęła się już policja, a spółdzielnia Złote Łany rozwiesiła na klatkach schodowych informację z ostrzeżeniem. Funkcjonariusze policji apelują: oszuści udający gazowników mogą działać też w innych miastach. Jeśli ktoś ma wątpliwości dotyczące opłat, powinien skontaktować się z lokalnym oddziałem gazowni.