- Ludzie mylą przeziębienia z grypą, a ta ostatnia to bardzo groźna choroba - mówi dr Paweł Grzesiowski, immunolog i specjalista od szczepień, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń w Warszawie. - Tylko w ciągu ostatnich trzech lat zanotowaliśmy pięćset przypadków zgonów na powikłania pogrypowe, a liczba ta może być większa.
Wirus grypy już zaatakował masowo Hiszpanów, Greków i Włochów. Teraz fala zachorowań zbliża się do Polski, gdzie tylko w drugiej połowie stycznia zachorowało na grypę blisko 70 tys. mieszkańców. Głównym sprawcą zachorowań wciąż jest pandemiczny wirus AH1N1, zwany potocznie wirusem świńskiej grypy.
- Przed zachorowaniem i powikłaniami grypowymi można się obronić - zapewnia dr Grzesiowski. - Jedynym ratunkiem jest przyjęcie szczepionki przeciwgrypowej.
Niestety, jak przekonuje nasz rozmówca, Polacy nie chcą się szczepić. W ostatnich latach liczba osób, która przyjęła szczepienia, spadła z 15 procent populacji do zaledwie 3 procent obecnie.
- To dramatycznie mało - mówi dr Grzesiowski. - Wynika to z niewiedzy społeczeństwa o tym, jak groźna jest grypa i z kampanii nieufności wobec samych szczepionek. Efekty bywają tragiczne.
Czytaj również: Grypa groźna dla seniora
Następstwem grypy mogą być ciężkie zapalenia płuc połączone z niewydolnością samodzielnego oddychania i tzw. nadkażenia bakteryjne, które sieją spustoszenie u cukrzyków czy chorych na astmę, a nawet w przypadku zapalenia oskrzeli.
Jak obronić się przed grypą?
W odpowiednim momencie przyjąć szczepionkę.
Dbać o dobrą kondycję organizmu.
Unikać ciasnych miejsc publicznych z dużą liczbą osób.
Jeść dużo owoców i warzyw.
Unikać kontaktu z osobami już chorymi.
Dbać o higienę.
Zobacz też: Ptasia grypa znów zabija! NOWE FAKTY Kanadyjczyk zaraził się w Chinach