Kiedy w poniedziałkowy poranek wyjrzymy przez okna, w wielu miejscach Polski zobaczymy białe trawniki i ulice! Nad nasz kraj już ciągną bowiem chmury niosące całą masę białego puchu.
- Jeszcze w sobotę czeka nas pochmurna, listopadowa aura z temperaturami około 7 stopni Celsjusza, ale w nocy z niedzieli na poniedziałek pogoda całkowicie się zmieni - mówi Waldemar Skałba z Biura Prognoz Cumulus. Z północy nadciągnie arktyczne powietrze. Śnieg z deszczem możliwy będzie w całym kraju, na południu i południowym wschodzie śnieg.
ZOBACZ: Kataklizm w Illinois
- Ale choć tego śniegu może spaść miejscami nawet 3 centymetry, to będzie on szybko topniał, zaś od czwartku wróci cieplejsza pogoda - pociesza synoptyk.