Uwaga na kanciarzy czyhających na Twoje pieniądze! Nie daj się oskubać „na Orlen”!

„Uprzejmie informujemy, że PKN ORLEN nie prowadzi żadnej kampanii zachęcającej do inwestycji w instrumenty finansowe oferujące wyjątkowo szybkie i wysokie zyski. Zawiadamiany również, że PKN ORLEN nigdy nie telefonuje do klientów z propozycją indywidualnych inwestycji, wszelkie tego typu próby kontaktu należy uznać za oszustwo i nie wiązać z Koncernem” – odpowiedziało nam biuro prasowe Orlenu. Zachęty do wtapiania własnych pieniędzy i narażania zgromadzonych na kontach jest prosta. Trochę tekstu i fotka z prezesem Obajtkiem i logo PKN Orlen. Jak ktoś z oszustów uznał, że prezes odstrasza frajerów, to dają fotki polityków, nawet Aleksandra Kwaśniewskiego (który z Orlenem ma niewiele wspólnego, poza tym, że być może tankuje na jego stacjach).

„Pieniądze nie powinny leżeć bezczynnie. Polski rząd podpisał umowę z PKN Orlen i uruchomił platformę inwestycyjną dla wszystkich obywateli. Inwestując już 1.000 zł, będziesz mógł uzyskać miesięczny dochód w wysokości 16.000 zł! Inwestycje w PKN Orlen są gwarantowane przez rząd! Nie jesteś jeszcze udziałowcem? Wypełnij formularz zgłoszeniowy na stronie internetowej w celu uzyskania bezpłatnej konsultacji” - łążą w żywcze oczy oszuści. Tylko mając ograniczoną inteligencję lub wielki pociąg do zdobycia dużej kasy można uwierzyć w te zapewnienia.

Czym się kończy wypełnienie formularza, to o tym najlepiej wyjaśnione jest w filmiku z YT. Poniżej. Sprawdziłem, że po kliknięciu w „wypełnij formularz” pojawia się automatycznie nie tylko nazwisko/nick fejsjbukowicza, ale i numer jego telefonu komórkowego. Nawet wtedy, gdy dane te są przeznaczone wyłącznie dla kręgów znajomych! Biuro prasowe PKN Orlen na moje zapytanie w tzw. temacie odpowiedziało: „PKN ORLEN podejmuje na bieżąco odpowiednie kroki prawne, aby możliwie najszybciej zablokować i usunąć z sieci serwisy, domeny i fanpage w mediach społecznościowych, z których pochodzą oferty. Działają one na szkodę PKN ORLEN, bezprawnie wykorzystują wizerunek Koncernu”.

Jakoś są one mało skuteczne, skoro dziennie informuję na FB o oszustwie, wklejając ostrzeżnia, parędziesiąt razy. Wychodzi na to, że PKN Orlen jakoś nie może sobie poradzić falą oszustw sygnowanych jego marką. Co gorsza, zaczęły pojawiać się podobne sponsorowane ogłoszenia (czytaj: FB wziął za nie pieniądze) dotyczące inwestycji w… złoto! Czyżby zmartwychwstanie Amber Goldu w nowej postaci? Co na to ABW? Bo FB, wiodące medium społecznościowe, ma w tzw. poważaniu zgłoszenia o próbie oszustwa lub wprowadzania w błąd. Klikam w tę opcję za każdym razem, gdy wklejam link z wynikami śledztwa youtubera. I dotąd nie dostałem ani jednego powiadomienia, że reklama została usnięta!

Biuro prasowe PKN Orlen napisało: „Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności, fałszywe oferty mogą przybierać różne formy! Najlepszym rozwiązaniem będzie ich zgłaszanie odpowiednim organom ścigania, oznaczanie jako niebezpiecznie, przesyłanie informacji o tego typu treściach na adres e-mail: [email protected] lub też ich ignorowanie”. Myślę, że „ignorowanie” takiego zjawiska nie jest na miejscu, skoro nie brakuje komentarzy pod takimi ogłoszeniami, że to sprawka jest rządu i Orlenu. Skoro media informują o kolejnych naiwnych, którzy uwierzyli, że inwestując raz 1000 zł będzie można „uzyskać miesięczny dochód w wysokości 16 000 zł!”, a okazuje się, że tyle nie zarobili, ale stracili, to powstaje pytanie: jak długo oszuści będą bezkarni? I na koniec. Jako, że od ponad tygodnia wklejam pod fałszywkami linki wyjaśniające, że to nie jest reklama inwestycji, ale kanciarstwa, to FB wstawił mi w głównym oknie… reklamę tych przekrętasów! No cóż, Meta może uznać, że pecunia non olet (pieniądze nie śmierdzą) i powołać się na autora tej sentencji, cesarza Wespazjana. Rzecz tylko w tym, że cezar zarabiał na opodatkowaniu uryny z publicznych ustępów, a nie oszustwach zwykłych złodziei!