Pomysł budzi kontrowersje, a wątpliwości co do niego miał nawet sam szef Ministerstwa Obrony Narodowej. Mimo to, rozporządzenie w sprawie obowiązkowych szkoleń już trafiło do konsultacji. - Rezerwa jest głównym źródłem ludzi w przypadku konfliktu zbrojnego - tłumaczy ppłk Jacek Sońta, rzecznik MON, podkreślając że wojsko to nie tylko zawodowa armia.
Zgodnie z dokumentem, z obowiązkiem odbycia 10-dniowego szkolenia muszą liczyć się wszystkie osoby, które miały jakikolwiek kontakt z wojskiem.
Program ruszy już w przyszłym roku - wtedy przeszkolenie przejdzie około 3,6 tys. osób. Docelowo co roku do jednostek ma trafiać około 30 tys. rezerwistów.