Gdy opady przesuną się bardziej na zachód, rzeki w Małopolsce trochę "odpoczną" i wzrost zostanie wyhamowany. - Jednakże trzeba pamiętać, że ta woda cały czas będzie spływać. W niższych odcinkach biegu rzek one nadal będą wzrastać - powiedział hydrolog IMGW Grzegorz Walijewski. Wezbrania rzek spowodują przekroczenie stanów ostrzegawczych, a niekiedy również alarmowych. W związku z tym dla pięciu województw IMGW wydał ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia. Alerty obowiązują w Małopolsce, w Świętokrzyskiem, w Lubelskiem, na Podkarpaciu i na Dolnym Śląskim. Hydrolog zestawił opad w Radomyślu Wielkim na Podkarpaciu w wysokości 135 mm z maksymalną dobową sumą opadów zanotowaną tam w ciągu ostatnich trzydziestu lat, czyli 93 mm. Z kolei w Dąbrowie Tarnowskiej w Małopolsce spadło 128,6 mm, gdzie maksymalnie odnotowano 56,6 mm. Miejscami opad wyniósł 250 proc. rekordu. Lokalnie w ciągu dwunastu godzin spadło ponad 100 proc. normy miesięcznej. "Sytuacja hydrologiczna jest dosyć niebezpieczna"
Ostrzeżenia meteorologiczne
Ostrzeżenia hydrologiczne
POGODA NA ŻYWO