Hakerzy wciąż udoskonalają swoje sposoby na wyłudzenia pieniędzy. Ostatnio w skrzynkach pocztowych losowo wybranych osób pojawiają się maile wysłane rzekomo z banku PKO BP. Maile zawierają wiadomość o zablokowaniu konta w banku i prośbę o zalogowanie się przez podany link w celu ponownej aktywacji. Podane dane do logowania trafiają od razu do hakerów. Ten jednak nie może zarządzać naszymi pieniędzmi, ponieważ każdy przelew musi zostać potwierdzony jednorazowym kodem ze zdrapki, tokena bądź smsa. W celu dalszej fikcyjnej aktywacji należy więc podać jednorazowy kod. W taki sposób haker zyskuje pełny dostęp do pieniędzy na naszym koncie.
Jak pisze gazeta.pl, nawet jeśli nie podamy naszych danych, już samo otworzenie podejrzanego linku może spowodować niemałe szkody. Po kliknięciu na link można ściągnąć niechciane programy i wirusy, które zdolne są do odczytywania klikanych na klawiaturze klawiszy. To idealna metoda na rozszyfrowanie naszych haseł dostępu do kont internetowych.
Hakerzy posługują się coraz to nowszymi pomysłami. Należy wiedzieć jak się przed nimi chronić. Już sama prośba o podanie loginu i hasła, numeru telefonu, danych osobowych drogą mailową czy też smsową powinna wydawać się podejrzana. Banki zazwyczaj nie proszą o podawanie poufnych danych w ten sposób - przypomina portal.
Jeśli dostajemy maila w adresem strony internetowej, należy zwrócić uwagę na jej adres. Nawet jeśli strona łudząco przypomina stronę logowania np: do Facebooka, jej nazwa będzie brzmiała nieco inaczej.
Gazeta pisze również, że warto zwrócić uwagę na język wiadomości jaką otrzymujemy. Hakerzy raczej nie będą bawić się w poprawne składniowo i gramatycznie zdanie. Należy również zwrócić uwagę, czy adres strony na której następuje logowanie się do internetowego konta rozpoczyna się od "https". Dodatkowo w rogu adresu strony powinna pojawić się czerwona kłódka. Oznacza to, że strona jest szyfrowana.
Na stronie PKO BP czytamy: - Informujemy, że PKO Bank Polski nie jest autorem tych wiadomości, zostały one wysłane przez osoby podszywające się pod bank. Przypominamy, że bank nigdy nie prosi o podawanie jakichkolwiek danych drogą e-mailową lub SMS-ową.