Syn pani Teresy z Gorzowa Wlkp. mieszka za granicą i dużo służbowo podróżuje. Często przysyła mamie paczki. A to włoskie przysmaki i oliwę, hiszpańską szynkę, kosmetyki z Francji czy rewelacyjne ubrania kupione na wyprzedażach w Londynie. Ostatnio przysłał cebulki tulipanów, wprost z Holandii. Gdy pani Teresa otrzymała SMS o treści: „Twoja paczka została zatrzymana przez służby celne”, nawet się nie zastanowiła, czy to prawda. Westchnęła tylko, bo pomyślała, że tym razem Karol włożył do paczki jakieś towary obłożone cłem. Kliknęła w podany w SMS-ie link. System kazał jej zainstalować odpowiednią aplikację znanej firmy kurierskiej, co też zrobiła. Dowiedziała się, że ma do zapłaty 250 zł. Wybrała ikonę swojego banku i przelała pieniądze. Żadnej paczki jednak nie dostała. Straciła natomiast wszystkie swoje oszczędności.
Fałszywa paczka, mandat, pieniądze z Tarczy
Oszuści od SMS-a z „paczką zatrzymaną przez służby celne” naciągnęli też pana Kazimierza zLeszna. Mężczyzna pracuje w Niemczech. Czekał na ważne dokumenty, które miały do niego przyjść w pilnej przesyłce z Polski. W pierwszym momencie wydawało mu się, że stracił tylko 240 zł tej niby „opłaty celnej”. Potem jednak zorientował się, że to oszustwo i niezwłocznie powiadomił swój bank oraz zablokował kartę płatniczą. Podobny SMS otrzymała pani Beata. Miała zapłacić cło za przesyłkę ze znanego chińskiego portalu zakupowego. Od razu wiedziała, że to oszustwo, ale tylko dlatego, że niczego w Chinach nie zamawiała.
Pani Viola dostała SMS o niezapłaconym mandacie karnym. Kwota nie była duża – 10 zł. SMS jednak ostrzegał, że jeśli nie zapłaci, to sprawa zostanie skierowana do sądu. W SMS-ie podany był link do fałszywej strony, która powstała tylko po to, aby wyłudzać dane np. login i hasło do banku i dzięki temu okradać ludzi. Pani Viola bardzo się zdenerwowała, bo rzadko dostawała mandaty i zawsze płaciła je od razu. Były to zresztą tylko takie za nieprawidłowe parkowanie, od Straży Miejskiej. Zadzwoniła do Straży z pytaniem, o co chodzi. Tam dowiedziała się, że to oszustwo.
Złodzieje nie zasypują gruszek w popiele. Ciągle nas zaskakują. Ostatnio próbowali naciągnąć na Tarczę Antykryzysową. „Masz do odebrania 800 zł z Tarczy Antykryzysowej. Aby odebrać, dokonaj przelewu w wysokości 1 PLN, aby potwierdzić swoją tożsamość. Środki otrzymasz wciągu 24 h”. W linku wiarygodnie brzmiące słowo „urzędy”. Tylko złotówka za szybki przelew? Gdy ktoś czeka na pieniądze uwierzy we wszystko... A jednak trzeba być bardzo czujnym. To oszustwo i próba kradzieży pieniędzy z twojego konta.
Jak nie dać się oszukać
Przestępcy podszywają się pod różnego rodzaju portale ogłoszeniowe, firmy kurierskie, urzędy i wysyłają do przypadkowych osób takie i podobne wiadomości. Zależy im, abyś kliknął w link podany w SMS-ie i zainstalował na swoim smartfonie złośliwe oprogramowanie. Umożliwi im ono przejęcie kontroli nad twoim telefonem i dostanie się do twojej bankowości mobilnej. Link może również przekierować cię na fałszywą stronę banku. Wówczas przestępcy mogą wejść w posiadanie loginu i hasła do twojego internetowego konta w banku.
UWAGA!
- Nie klikaj w linki przychodzące do ciebie w SMS-ach z nieznanych ci numerów.
- Jeśli utraciłeś czujność i kliknąłeś w przesłany SMS-em link, natychmiast skontaktuj się ze swoim bankiem. Zadzwoń z innego numeru telefonu!
DOKŁADNIE SPRAWDŹ LINK Z WIADOMOŚCI
MARCIN GANCLERZ, EKSPERT DS. CYBERBEZPIECZEŃSTWA W PKO BANKU POLSKIM:
– Jedną z pierwszych rzeczy, jaką powinieneś zrobić, kiedy dostajesz podejrzaną wiadomość, mailową albo SMS-ową, jest odpowiedź na pytanie – czy to na pewno ja jestem jej adresatem? To pierwszy krok, żeby uniknąć oszustwa. Kolejnym jest dokładne sprawdzenie linka, który znajduje się wiadomości. Zdarza się, że już na pierwszy rzut oka widać, że jest on podejrzany. Świadczy o tym np. to, że są w nim dziwne słowa lub znaki, które nie mają wiele wspólnego z prawdziwymi stronami internetowymi. Przykładem jest atak z paczką zatrzymaną przez służby celne. SMS-y zawierały link, który w żaden sposób nie kojarzył się z firmą kurierską. W takiej sytuacji pod żadnym pozorem nie należy w niego klikać. Jeśli już to zrobiłeś iż ostałeś przekierowany na fałszywą stronę, która ma na celu wyłudzić twoje dane, to wciąż możesz uniknąć konsekwencji ataku. Wystarczy, że dokładnie sprawdzisz adres strony. Potrzeba kilku, czasem kilkunastu sekund analizy, żeby zorientować się, że ktoś próbuje cię oszukać. Podobnie jak z linkami, czasem na pierwszy rzut oka widać, że strona nie ma nic wspólnego z prawdziwą, a jej adres jest bardzo podejrzany. Co prawda może się zgadzać szata graficzna, bo tę można podrobić, ale adres będzie zawsze inny. W Internecie nie ma bowiem dwóch stron www o takim samym adresie.
Pamiętaj!
- Sprawdź dokładnie link znajdujący się w SMS-ie. W ten sposób można rozpoznać oszustwo.
- Zastanów się, czy wiadomość powinna trafić do ciebie. Jeśli nie, to zignoruj taki SMS.
- Nie otwieraj załączników z niepewnych źródeł i nie klikaj w podejrzane linki. Jeśli jednak tak się stało, szybko skontaktuj się ze swoim bankiem.
- Zanim podasz swoje dane, sprawdź dokładnie adres strony internetowej, na której się znajdujesz.
- Aktualizuj regularnie oprogramowanie na telefonie.
- Nie instaluj aplikacji nieznanego pochodzenia.
- Nie wyłączaj producenckich mechanizmów bezpieczeństwa na twoim urządzeniu.
- Zawsze czytaj treść SMS-ów.
PARTNEREM MATERIAŁU JEST PKO BANK POLSKI