Auto ma pod maską potężny silnik o pojemności 2.8 litra. Policyjna zabawka ma 250 koni mechanicznych i może pędzić z prędkością grubo powyżej 200 km na godz. W nowym cacku jest zamontowana superczuła kamera, która z 200 metrów potrafi wyraźnie sfilmować jadące za szybko auto. - Gdy łamiący przepisy kierowca zorientuje się, że jedzie za nim policja, jest już za późno - mówi mł. insp. Wojciech Pasieczny (52 l.) z drogówki.
Nowa vectra drogów-ki jest nieoznakowana. Oprócz niej w stolicy na piratów czatują już dwa volkswageny passaty, dwa fordy mondeo i jeszcze jeden opel vectra.