Czechowi uciekł krokodyl. Zwierze może być już w Polsce!
Choć krokodyl prysnął w sobotę, właściciel hodowli dopiero w poniedziałek poinformował władze o zaginięciu swojego gada. Obecnie patrole sprawdzają tereny zielone w mieście. W poszukiwaniach pomaga też ekspert - biolog. W jego opinii krokodyl będzie szukał cieków wodnych i miejsc zacienionych przez drzewa. - To młode zwierzę, które ma około metra długości, jest zwinne i jest w stanie łapać mniejsze psy i koty. Ze względu na to, że zwierzę było bez jedzenia od dwóch dni, może być niebezpieczne dla społeczeństwa – informuje rzeczniczka ostrawskiej policji Eva Michalíková.
Ulica, przy której znajduje się dom właściciela krokodyla, znajduje się kilka kilometrów od Odry. Do polsko-czeskiej granicy jest stamtąd ok. 10 km w linii prostej.
>>>WIĘCEJ W "SUPER EXPRESSIE"
>Czechy chcą odszkodowania od Putina! Chodzi o wielki wybuch
>UWAGA! Czeska puma idzie na Polskę!
>Krzysztof Rutkowski wkracza do akcji i zapowiada... Złapię czeską pumę