Trzy osoby spośród zatrzymanych trafiły do aresztu śledczego; na trzy miesiące. Za kratki skierowano decyzją sądu 41-latkę z Zabrza, 27-latka ze Strumienia oraz 22-latka z Zabrza. Pozostałe osoby uczestniczące w nielegalnym biznesie muszą stawiać się na policję. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Policja przeprowadziła akcję we wtorek i środę. Poinformowano o niej, z uwagi na dobro śledztwa, w piątek (17 maja).
– Zatrzymani to trzej mężczyźni w wieku od 21 do 40 lat i cztery kobiety w wieku od 20 do 45 lat. To mieszkańcy województwa śląskiego, którzy prowadzili agencję w wynajmowanych mieszkaniach w Żorach, Rybniku i Nowym Sączu. Zatrudniali Polki. Do pracy wyszukiwali je m.in. przez internet. Grupa była zorganizowana, jej członkowie mieli jasno określony podział ról. Mogę powiedzieć, że kobiety zatrudniały się dobrowolnie. Prokuratura ma oszacowane korzyści, które zatrzymani osiągnęli z prowadzenia agencji. Ze zrozumiałych względów, a także dlatego, że sprawa jest rozwojowa, nie mogę o nich informować – wyjaśnia prokurator Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Dodajmy, że „prezesem” w tej „spółce” była 41-latka z Zabrza. Kodeks karny stanowi: „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.