Łukasz Urban zginął w zamachu w Berlinie, do którego doszło w miniony poniedziałek, 19 grudnia. W tłum ludzi zgromadzonych na jarmarku bożonarodzeniowym, wjechała rozpędzona ciężarówka, którą kierował terrorysta. Pierwsza ofiarą zamachowca z Berlina był właśnie Łukasz Urban. Polak pozostawił żonę i dziecko. David Duncan, angielski kierowca ciężarówki postanowił bezinteresownie pomóc rodzinie tragicznie zmarłego w Berlinie Polaka i zorganizował dla nich zbiórkę pieniędzy. W ciągu niecałych dwóch dni udało się uzbierać ponad 550 tysięcy złotych. - Mimo że nie znam Łukasza, jego historia zszokowała mnie. Nie mogę sobie wyobrazić jak okropnie musi czuć się jego rodzina. Jako kierowca ciężarówki, postanowiłem choć w tak drobny sposób pomóc. Żadna kwota nie zwróci życia Łukaszowi, ale mam nadzieję, że pomoże rodzinie - napisał David.
Zobacz: Przyjaciel zabitego Polaka: władze mają ten atak terrorystyczny gdzieś. A Smoleńsk...