Jak dowiedział się serwis tvp.info, będzie to propozycja najbardziej liberalna z dotychczas prezentowanych. Dopuszcza tworzenie nadliczbowych zarodków i przechowywanie ich. Z metody mogliby korzystać wszyscy, nie tylko małżeństwa.
- Nasz projekt ma powstrzymać niebezpieczne pomysły PiS i PO - mówi tvp.info Balicki, który do obrony swoich pomysłów zebrał kobiecy sztab. W Sejmie wspierać go będą Izabela Jaruga-Nowacka, Kazimiera Szczuka i Wanda Nowicka, szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Warto przypomnieć, że w Sejmie trwają prace nad jeszcze trzema projektami, które mają uregulować kwestię zapłodnienia in vitro. Najbardziej radykalny z nich - Bolesława Piechy - zupełnie zakazuje tej metody. Jarosław Gowin chce zarezerwować in vitro jedynie dla małżeństw, a bardziej liberalna Małgorzata Kidawa-Błońska chce dopuścić dodatkowo możliwość "tworzenia zarodków nadliczbowych". Kiedy finał walki o in vitro? Tego nie wie nikt, teoretycznie bowiem wszystkie projekty skazane są na porażkę podczas głosowania.
In vitro po raz czwarty
2009-07-29
14:42
Konkurencja rośnie. W czwartek u marszałka Sejmu wyląduje kolejny projekt "ustawy bioetycznej". Tym razem ma to być dokument ponadpartyjny, choć złoży go Marek Balicki - były minister zdrowia w rządzie SLD.