W Boże Narodzenie uderzą w Zygmunta

2007-12-20 18:07

Od blisko pięciu wieków ton Zygmunta - dzwonu z wawelskiej katedry - towarzyszy największym świętom, radościom i trwogom Polaków. Brzmi inaczej, gdy obwieszcza radosne chwile, inaczej - gdy smutne.

W Boże Narodzenie w jego tonie słychać radość. By wydobyć jego najpiękniejsze brzmienie, musi go rozhuśtać aż 12 dzwonników. - Zygmunt jest czuły na nastroje. Zupełnie tak, jakby był żywą istotą - pan Marcin Biborski (63 l.), szef Bractwa Dzwonników, wie, co mówi. Dzwoni już Zygmuntem od 30 lat.

- Tradycja, że prawo do bicia w Zygmunta przechodzi z ojca na syna, liczy już kilka wieków - pana Marcina rozpiera duma. Ma czterech synów i wszyscy poszli w jego ślady. To jedyna na świecie rodzina, w której jest aż pięciu dzwonników. I to jeszcze dzwoniących słynnym Zygmuntem!

Uczcił wybór papieża...

Po raz pierwszy pan Marcin uderzył w Zygmunta, gdy Karol Wojtyła został papieżem. Zaproszony przez kolegę dzwonnika jako jeden z dwunastu złapał, grubą, że aż trudną do uchwycenia linę i zaczął rozhuśtywać 13-tonowy dzwon. Trwało to kilkadziesiąt sekund, aż serce uderzyło o kielich dzwonu i rozległ się niesamowity dźwięk - Ten dzień zmienił moje życie! - wspomina pan Marcin Biborski, na co dzień archeolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jego synowie jeszcze jako chłopcy przychodzili do dzwonnicy i z wypiekami na twarzy przyglądali się ceremonii dzwonienia Zygmuntem. Pierwszy w ślady ojca poszedł Mateusz (30 l.). - Po raz pierwszy zadzwoniłem w 1991 roku, gdy sprowadzono do Krakowa prochy generała Sikorskiego.

...a synowie - imieniny taty

Dla Andrzeja (27 l.) pierwszy raz z Zygmuntem nastąpił, gdy miał zaledwie 13 lat. - Tata powiedział: "Bierz linę i dzwoń". Ale to były emocje! Jaka adrenalina! - wspomina Andrzej.

Wawrzyniec (24 l.), został dzwonnikiem przed dziesięciu laty. Najkrócej dzwonnikiem jest Iwo (23 l.), student V roku matematyki na UJ. Po raz pierwszy złapał za linę od Zygmunta 11 listopada 2001 roku. Ciągnął za nią mocno nie tylko z powodu święta odzyskania niepodległości, ale przypadających właśnie na ten dzień imienin... ojca.

Dzwon ich wycisza

Czym dla nich jest bicie w Zygmunta? Dla Wawrzyńca to swoisty sposób na osobistą modlitwę. Mateusz się wtedy wycisza, a Andrzej cieszy, że może spotkać ze wszystkimi braćmi.

Ma prawie 500 lat

Dzwon Zygmunt to najsłynniejszy polski dzwon znajdujący się w katedrze wawelskiej. Ufundował go Zygmunt Stary, a w krakowskiej ludwisarni zrobił ludwisarz Hans Beham z Norymbergi w 1520 roku. Legenda głosi, że został odlany ze zdobytych armat. 13 lipca 1521 r. Kraków po raz pierwszy usłyszał jego głos. Przywilej dzwonienia ma 35 dzwonników.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki