- Mam w tej chwili w domu szpital - przyznaje prezes PiS. Jak twierdzi, widzi się z matką głównie wieczorami. Wchodząc do jej pokoju na górze, zakłada maskę. Boi się, że może ją zakazić jakimiś zarazkami. O tej porze zaczyna się przecież sezon katarów, przeziębień i grypy. Każdy z tych zarazków może być śmiertelnie niebezpieczny dla organizmu starszej kobiety.
Jarosław Kaczyński jest jednak szczęśliwy, że lekarze pozwolili matce opuścić szpital. Nie oznacza to jednak, że pani Jadwiga w pełni wróciła do zdrowia. - Jeśli chodzi o intelekt, to jest bardzo świadoma. Pyta, co się stało, co jest w mediach - opowiada prezes PiS w szczerym wywiadzie dla Blogpress.pl. Kaczyński przyznaje, że niewiele osób wierzyło, że mama przeżyje.
Lekarze z warszawskiego szpitala przy ul. Szaserów zdołali ją jednak uratować. Za pomocą nowoczesnej medycyny jej organizm zwalczył cięż-kie zapalenie płuc, poradził sobie z sepsą i innymi licznymi powikłaniami.