Bezpartyjny marszałek
Wojciech Trąmpczyński został pierwszym marszałkiem Sejmu Ustawodawczego 14 lutego 1919 r. Pokonał m.in. Wincentego Witosa. Był to dobry wybór, Trąmpczyński słynął ze świetnej organizacji prac sejmowych.
Z wykształcenia prawnik, pochodził z Wielkopolski. Wojciech Trąmpczyński praktykował w Poznaniu we własnej kancelarii adwokackiej. Wsławił się obroną Polaków w procesach politycznych. W 1912 r. został wybrany do Reichstagu, gdzie przewodniczył Parlamentarnemu Kołu Polskiemu. Prężnie działał na rzecz odzyskania niepodległości, współpracował z Komitetem Narodowym w Paryżu. W czasie powstania wielkopolskiego stał na czele polskich władz administracyjnych.
Trąmpczyński politycznie związany był z Narodową Demokracją. Jako polski poseł do parlamentu Rzeszy Niemieckiej został dokooptowany do Sejmu Ustawodawczego. Po wyborze na marszałka zrezygnował z przynależności partyjnej i zachowywał bezstronność. Sprawnie prowadził prace parlamentarne, dążąc do kompromisu pomiędzy partiami. W 1935 r. wycofał się z życia politycznego, był przeciwnikiem rządów sanacji. Zmarł w 1953 r. w Poznaniu.
Najmłodszy poseł
Mieczysław Niedziałkowski był jednym z dwóch najmłodszych (kilka miesięcy mniej miał ksiądz Zygmunt Kaczyński) deputowanych do Sejmu Ustawodawczego. W ławie poselskiej zasiadł w wieku zaledwie 26 lat.
Niedziałkowski, pochodzący z zubożałej rodziny ziemiańskiej, mimo że bardzo zdolny, przerwał studia prawnicze, gdy wybuchła I wojna. Wstąpił do Związku Walki Czynnej i do Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS). W międzyczasie publikował i redagował w prasie socjalistycznej. Mandat poselski uzyskał z Ziemi Płockiej, skąd wybierano go nieprzerwanie do roku 1935. Mieczysław Niedziałkowski jako świetny mówca i jeden z liderów ugrupowania często przemawiał w Sejmie. Po przewrocie majowym należał do Centrolewu, był autorem jego deklaracji programowej. Podobno uniknął uwięzienia w Brześciu dlatego, że Piłsudski wykreślił go z listy jako Wilnianina. We wrześniu 1939 r. tworzył Robotnicze Bataliony Obrony Warszawy i doradzał dowódcom obrony stolicy – generałom Czumie i Rómmelowi. W Wigilię 1939 r. aresztowało go Gestapo. Zginął 21 czerwca 1940 r., rozstrzelany w masowej egzekucji w Palmirach.
Związek w Sejmie i nie tylko
Niedoszła pani minister i prezes ministrów ze wskazania Naczelnika. Zofia i Jędrzej Moraczewscy stanowili związek nie tylko w parlamencie.
Zofia i Jędrzej Moraczewscy należeli do Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów. Para pobrała się w 1896 r. i żyła w udanym związku małżeńskim przez 48 lat. Jędrzej – socjalista, działacz związkowy, spółdzielczy – był również posłem do parlamentu austriackiego. Współpracował z Józefem Piłsudskim, wchodził w skład I Brygady i Naczelnego Komitetu Narodowego. Na prośbę Naczelnika Moraczewski stanął na czele pierwszego rządu Polski. Jego gabinet przeszedł do historii dekretem o ośmiogodzinnym dniu pracy, stworzeniem ordynacji wyborczej oraz przyznaniem praw wyborczych kobietom. Kilka dni przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego Moraczewski złożył urząd, a sam został posłem. Wybrano go na wiceszefa klubu socjalistów oraz wicemarszałka. Zofia, zanim zasiadła w parlamencie, bardzo angażowała się w życie społeczne i polityczne, działała w organizacjach Związek Kobiet oraz Praca, a w 1915 r. utworzyła Ligę Kobiet Galicji i Śląska. Była jedyną kobieta, której zaproponowano w dwudziestoleciu międzywojennym stanowisko ministra. Jednak rząd, w którym miała je objąć, ostatecznie nie powstał.
Polityk w sutannie
Arcybiskup Józef Teodorowicz stał na czele katolickiej diecezji ormiańskiej przez 37 lat, aż do śmierci w 1938 r. W niepodległej Polsce był posłem i senatorem.
Urodził się w rodzinie ormiańskiej. Po ukończeniu seminarium Teodorowicz otrzymał święcenia kapłańskie. Ordynariuszem archidiecezji ormiańskiej we Lwowie został w 1901 r. Był świetnym kaznodzieją i pisarzem. Angażował się w działalność społeczną i polityczną. Zasiadał w wiedeńskiej Izbie Panów i sejmie galicyjskim, broniąc polskich interesów. Podczas mszy inauguracyjnej w Sejmie Ustawodawczym, którego został posłem, wygłosił kazanie-deklarację: „Przyrzekamy przed Tobą, że od pierwszej narady sejmowej i wszystkich narad przychodzić będziemy z czystymi rękoma i czystym sumieniem, jak do sprawy świętej. I uciszymy nasze namiętności i oczyścimy nasze dusze, byśmy tym lepsze wydawali prawa, im głębiej w siebie wejdziemy”. W 1922 r. księdza wybrano senatorem z listy Narodowej Demokracji, rok później na życzenie papieża Piusa XI złożył mandat.
Wielki Ślązak
Wojciech Korfanty, jeden z ojców naszej niepodległości, był pierwszym wywodzącym się ze Śląska politykiem, który zrobił ogólnopolską karierę. Pochodził z rodziny górniczej.
W czasach zaborów Wojciech Korfanty był posłem do Reichstagu i pruskiego Landtagu, w którym reprezentował Koło Polskie. W 1918 r. wystąpił w parlamentu Rzeszy z żądaniem przyłączenia do państwa polskiego wszystkich ziem zaboru pruskiego i Górnego Sląska. W Sejmie Ustawodawczym przewodniczył klubowi posłów endecji, stał się liderem polskiej prawicy. W 1920 r. rząd polski mianował go komisarzem plebiscytowym na Górnym Śląsku, rok później stanął na czele trzeciego powstania śląskiego. Był też wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa. Funkcję posła pełnił nieprzerwanie do roku 1930. Po zwycięstwie sanacji, jako przeciwnik Piłsudskiego, osadzony w twierdzy brzeskiej. Po uwolnieniu w 1935 r. wyemigrował. Wrócił do kraju w 1939 r. i znów znalazł się za kratkami. Zmarł niedługo po wyjściu na wolność. Jego pogrzeb w Katowicach 20 sierpnia 1939 r. zgromadził tysiące osób.