Sara R. zaginęła 10 kwietnia - od tamtej pory dziewczyna nie kontaktowała się z rodziną i nie wiadomo, gdzie przebywała. Być może teraz nastąpi przełom w śledztwie, ponieważ w nocy Grupa Specjalna Płetwonurków wyłowiła z jeziora Rusałka ciało kobiety. Na razie policja nie potwierdza jednak, czy to zwłoki zaginionej. - Czekamy na jego identyfikację - powiedział Gazecie Wyborczej Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Jedna z hipotez mówi o tym, że dziewczyna mogła popełnić samobójstwo. Tej wersji nie potwierdza jednak poznańska policja ani grupa płetwonurków, która wyłowiła ciało. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dziewczyna szukała wcześniej informacji o tym, jak popełnić samobójstwo. Wcześniej o tym tropie informowało Radio Merkury. 23-latka miała również zostawić list pożegnalny.
W poniedziałek z jeziora Rusałka wyłowiono but i kurtkę ze skalpelem. Na razie nie wiadomo, do kogo należały znalezione rzeczy.
Zobacz: Piotr Tylman o Adamie Z.: ma nieczyste sumienie i kłamie od początku
Te tereny przeczesują policjanci: