Gdyby brać pod uwagę rodzaj spożywanego trunku przez polityków w Krynicy, mielibyśmy koalicję lewicy z prawicą.
Przeczytaj koniecznie: Kwaśniewski już nie pije... wódki (ZDJĘCIA!)
Toasty zmrożoną wódeczką wznosił były premier Józef Oleksy (64 l.), który jak zwykle brylował w towarzystwie i rzucał dowcipami. Z prawicowych polityków 40-procentowy trunek najwyraźniej przypadł do gustu Pawłowi Poncyljuszowi (41 l.). Były premier Kazimierz Marcinkiewicz (51 l.) preferuje do obiadu piwo.
Tak doświadczeni politycy powinni doskonale zdawać sobie sprawę, że na trawienie większą ulgę przyniosłaby szklaneczka z pijalni wód mineralnych, z których słynie Krynica. Wystarczyłoby zamiast wódeczki i piwa zamówić słotwinkę albo kryniczankę. Ale najwyraźniej politycy pojęcie "zdrój" rozumieją inaczej...