Stał się posiadaczem fantastycznego samochodu Chevrolet Aveo. - Kiedy żona dowiedziała się, że wygrałem, stwierdziła "niemożliwe" - śmieje się pan Ryszard. - A jednak. Auto jest moje i bardzo się z tego cieszę.
Samochód naszego Czytelnika ma komfortowo wyposażone wnętrze, elektryczne szyby, zamontowano w nim także alarm i czujniki parkowania.
Pan Ryszard, jak sam twierdzi, przeczuwał, że uśmiechnie się do niego szczęście. Wycinał więc z "Super Expressu" kupony loterii i wysyłał. Pula nagród była duża - 500 tysięcy zł. Oprócz auta rozdaliśmy wielką kasę, telewizory, laptopy i nowoczesny sprzęt grający.
- Trafiłem od razu główną wygraną, to niesamowite - mówi mężczyzna. Po odbiór nagrody przyjechał do Warszawy z synem Markiem (30 l.), zawodowym kierowcą. - Sam dawno nie siadałem za kółkiem, jeździłem tylko rowerem - wyznaje. - Teraz to się jednak zmieni.