Prezydent Komorowski udał się na Ukrainę, aby wziąć udział w obchodach 70. rocznicy "rzezi wołyńskiej". W trakcie pobytu został zaatakowany jajkiem przez młodego obywatela Ukrainy. Czy można było uniknąć tej sytuacji? Wydaje się, że tak.
>>> Komorowski zaatakowany jajkiem na Ukrainie [FOTO]
W oświadczeniu wydanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych czytamy, że "nie zostały w pełni zastosowane właściwe procedury przy ochronie najważniejszych osób w państwie" oraz "analiza incydentu wskazuje również, że mogły zawieść także profilaktyczne działania ochronne, leżące w kompetencji służb ukraińskich, będących gospodarzem wizyty".