- No, zobacz tylko: tu pytają Polaków o to, czy poziom życia ich rodzin im odpowiada, to tylko 14 procent (i ja też) uważa, że jest nie taki, jaki powinien być. Albo pytają, czy za rok będzie się nam żyło lepiej czy gorzej - to ja odpowiadam, że gorzej, a razem ze mną tylko 17 procent. I jakby tego było mało, tylko 30 procent naszych rodaków boi się, że wyleci z roboty na bruk - wyliczył skrupulatnie mój drogi szwagier.
- Nie przesadzaj - usiłowałem go pocieszać. - Jaka mniejszość? Przecież to wcale nie chodzi o to, że jesteś w mniejszości, tylko że jesteś po prostu wiecznie niezadowolony i nic ci się nie podoba...
- Nieprawda! - oburzył się mój druh. - Dużo rzeczy mi się podoba! - zapewnił z mocą.
- Co na przykład? - nie dawałem za wygraną.
- Żona moja kochana mi się podoba - wyszeptał prawie z przekonaniem.
On chyba rzeczywiście jest w mniejszości...