Jak wskazuje GW problem kierowców prowadzących swoje auto pod wpływem narkotyków jeszcze kilka lat temu miał o wiele mniejszą skalę. Dopiero gdy po 2010 roku przeprowadzono w Polsce program naukowo-badawczy DRUID (Driving Under the Influence od Drugs, Alcohol and Medicines – kierowanie pod wpływem narkotyków, alkoholu i leków) na jaw wyszło jak częstym zjawiskiem jest prowadzenie pod wpływem narkotyków.
W ciągu dwóch za pomocą alkomatów i narkotestów przebadano 4276 polskich kierowców z czego 44 okazało się być pod wpływem alkoholu (1,2 proc). Dla porównania - aż 102 kierowców (2,53 proc) prowadziło pod wpływem narkotyków! Problem naćpanych kierowców narasta z każdym rokiem. - W 2000 r. zatrzymaliśmy 19 odurzonych kierowców, A w pierwszej połowie 2014 r. aż 505 na 5651 przebadanych. Co siódma kontrola kończyła się wynikiem pozytywnym – GW przytacza wypowiedź insp. Marka Konlewskiego.
Największa grupą wśród naćpanych kierowców są Ci w wieku między 18 a 24 rokiem życia. Drugą co do liczebnością grupą są kierowcy w wieku 25-34 lata. Najczęściej zażywanym narkotykiem są najtańsze i najłatwiej dostępne marihuana i haszysz. Innym narkotykiem, którego obecność jest często stwierdzana u kierowców prowadzących pod wpływem jest amfetamina i jej pochodne. Najrzadziej spotykana jest kokaina, heroina i opium.
Jak rozpoznać ćpuna za kółkiem?
Na to, że kierowca prowadzi pod wpływem narkotyków wskazywać może kilka czynników. Zanim funkcjonariusze postanowią przebadać kierowcę za pomocą narkotestu oceniają sytuację na podstawie charakterystycznych zachować. Tym co może najszybciej zdemaskować narkomana za kółkiem są jego źrenice – mogą być one nienaturalnie rozszerzone lub zwężone do bardzo małych rozmiarów. Inna jest również ich reakcja na światło. Dla kierowcy, który zażył marihuanę charakterystyczne będą z kolei przekrwione gałki oczne . Niezależnie od rodzaju zażytych środków mogą być oni bardzo spokojni, lub przeciwnie, pobudzeni i nadreaktywni.
Za prowadzenie pojazdy pod wpływem narkotyków, podobnie jak w przypadku alkoholu grozi grzywna oraz kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Natomiast za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc pod wpływem grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Policja potwierdza: Dariusz K., były mąż Edyty Górniak w czasie wypadku był pod wpływem KOKAINY! [WIDEO]
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail