Jak pisze "Nature Geoscience" topnienie pokrywy lodowej w Arktyce aż dwukrotnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia mroźnych zim w Euroazji.
Uczeni chcą podkreślić, jak ogromny wpływ na nasz klimat ma rejon Arktyki. Z pomiarów temperatury wiadomo, że teren ten nagrzewa się 2-3 razy szybciej niż reszta świata - podkreślają klimatolodzy w "Nature Geoscience". A to za sprawą białej pokrywy śnieżnej, którą pokryta jest Arktyka. Ta odbija ponad 90% promieni słonecznych. W wyniku topnienia pokrywy, odkrywa się ciemna tafla oceanu oraz lądy, które to promieniowanie przyciągają dodatkowo nakręcając cały proces.
Naukowcy podkreślają, że oba te zjawiska zmieniają prąd strumieniowy, który kształtuje klimat w naszych szerokościach geograficznych. Jak wyjaśnia serwis, "prąd strumieniowy meandruje niczym prawdziwa rzeka. Jego zakręty wychylają się albo na północ, albo na południe. W te meandry napływa albo ciepłe powietrze z rejonów podzwrotnikowych, albo chłodne z Arktyki".
Coraz częściej występują też tzw. blokady atmosferyczne. Powietrzny meander zastyga w miejscu na dłużej. Wtedy mamy do czynienia z nieznośnymi upałami w lato i syberyjskimi mrozami w zimę.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail