W SEJMIE teraz rządzi Ewa KOPACZ

2011-11-09 8:37

Po raz pierwszy kobieta została drugą osobą w państwie! Od wczoraj marszałkiem Sejmu jest Ewa Kopacz (55 l.), była już minister zdrowia. Zanim objęła tę funkcję, musiała wysłuchać m.in., że jest kłamczuchą i nie powinna być marszałkiem ze względu na cechy charakteru.

Ewa Kopacz ma wyjątkowo twardą skórę i wie, że w polityce nie jest lekko. Ciekawe, czy wczoraj była przygotowana na awanturę o swoją osobę? Tym bardziej że najpierw Sławomir Nowak (37 l.), przedstawiając jej kandydaturę, wystawił jej laurkę, jakiej Sejm dawno nie słyszał. Mówił o "kryształowo uczciwej" Kopacz, i o "polityku o dobrym sercu". Chwalił ją też za reformę służby zdrowia.

Tego piania z zachwytu zawstydziła się aż sama minister, która nie wiedziała, gdzie podziać wzrok. Nie słyszała też być może śmiechów i buczenia ze strony posłów PiS i nie spodziewała się aż takiego ataku. A oni uczepili się tematu Smoleńska i zarzucali jej nieprofesjonalne działanie w Moskwie podczas identyfikacji zwłok.

 

Dorn nie chciał Kopacz na marszałka Sejmu

Ludwik Dorn (57 l.) mówił wprost, że Kopacz nie nadaje się na marszałka izby ze względu na swoje cechy charakteru. A to, że jest kobietą, uznał za cechę pozytywną, ale niewystarczającą.

Na co ostro zareagował Janusz Palikot. - Dość tego kabaretu narodowo-katolickiego - krzyczał do Dorna. Bronił jej też Nowak, który powiedział posłom PiS, by przestali żerować na Smoleńsku. Po głosowaniu okazało się, że Kopacz dostała 300 głosów. To 73 głosy więcej niż wymagane 227. Jej kontrkandydat Marek Kuchciński (56 l.) z PiS dostał 150 głosów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki