Szef NASA Charles Bolden stwierdził krótko:
- Jeśli w stronę Ziemi leci niezidentyfikowana asteroida, nie pozostaje nam nic innego niż modlitwa - tak wyglądał apel Boldena na zwiększenie środków na obserwację obiektów z kosmosu.
Eksperci NASA przyznają, że ryzyko uderzenia asteroidy w Ziemię nie jest duże, ale jednak istnieje. NASA śledzi 95 procent obiektów kosmicznych o średnicy większej niż 1 kilometr. Jeśli chodzi o mniejsze obiekty - tylko co dziesiąty jest obserwowany. Tymczasem na przykładzie Czelabińska widać, że nawet "małe" asteroidy są bardzo niebezpieczne dla Ziemi.
Jeśli w kierunku Ziemi zbliża się asteroida - zginiemy. Niestety nie ma innej opcji - asteroidy nie można zestrzelić, zniszczyć. Problemem jest ogromna prędkość obiektu oraz jego rozmiary.