Od 16 kwietnia do odwołania istnieje obowiązek "zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski albo maseczki, ust i nosa". Obowiązku zakrywania ust i nosa musimy przestrzegać mi.in. w środkach publicznego transportu publicznego, w miejscach ogólnodostępnych, w tym na drogach i placach, w zakładach pracy oraz w budynkach użyteczności publicznej. O noszeniu maseczki lub innej ochrony trzeba pamiętać również w placówkach handlowych lub usługowych i na targowiskach. Zakrywanie ust i nosa jest też wymagane na terenach zielonych: w parkach, zieleńcach, na promenadach, bulwarach, w ogrodach botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także na plażach.
Przełom w walce z koronawirusem?! ARCYWAŻNE zmiany ogłoszone przez rząd. Koronawirus w Polsce
Projekt rozporządzenia „maseczkowego” zakłada też wyjątki od obowiązku zakrywania twarzy. Są bowiem sytuacje, kiedy zasłonięta twarz może nas nawet wpędzić w kłopoty. Co na przykład jeśli jesteśmy w banku, wypłacamy pieniądze, a kasjer chce sprawdzić, czy jesteśmy osobą, za którą się podajemy? Jak się okazuje, organy uprawione, w tym m.in. kasjerzy w banku czy nawet sprzedawcy w sklepie, mogą zażądać odkrycia ust i nosa w razie legitymowania osoby w celu ustalenia jej tożsamości albo w przypadku przypadku konieczności identyfikacji lub weryfikacji tożsamości danej osoby przez inne osoby w związku ze świadczeniem usług lub wykonywaniem czynności zawodowych.