Anonimowy mężczyzna wyciągnął pomocną dłoń do 23-latki w ciężkiej depresji. Dzięki jego czujności i empatii kobieta trafiła do szpitala zamiast do grobu. Desperatka ogłosiła na czacie internetowym, że chce umrzeć. Dla tego, kto pozbawi ją życia czekać będzie dom i samochód. "Nikt", jak nazwała siebie kobieta na czacie, zainteresowała mężczyznę. Długo z nią pisał. Dowiedział się, że jest załamana swoim życiem, przestała brać leki na depresję i nie chce już żyć. Mężczyzna zgłosił sprawę na policję. Ta odnalazła kobietę i zawiozła do szpitala, gdy udzielona została jej pomoc. Jak podkreśla wadowicka policja tajemniczemu mężczyźnie należą się podziękowania za uratowanie kobiecie życia. Gdyby nie on kobieta mogłaby już nie żyć.
Zobacz: Samobójca wyskoczył z 8. piętra na wózek z dzieckiem [ZDJĘCIA]