Laureat Pokojowej Nagrody Nobla od zawsze podejmowany jest w Ameryce z największymi honorami. Nie tylko Polonusy przepychają się, aby uścisnąć dłoń człowiekowi, który obalił komunizm. Nic więc dziwnego, że dla każdego ważnego mieszkańca Florydy punktem honoru jest zrobienie sobie zdjęcia z Wałęsą. A okazji ku temu mieli wiele. Na przykład podczas konferencji Universidad Europea de Madrid, której gościem był Wałęsa, czy na jednym z eleganckich balów, na którym brylował wystrojony we frak noblista.
Przeczytaj koniecznie: Wałęsa i Kwaśniewski dostaną po 3 tys. zł podwyżki
Lech Wałęsa w każdej chwili znajduje czas dla Polonii i miejscowych notabli. Czy są to opaleni mieszkańcy Miami, czy amerykańcy emeryci, którzy tłumnie nawiedzają słoneczny stan - każdy ma szansę porozmawiać z naszym byłym prezydentem i - rzecz jasna - zrobić sobie z nim pamiątkowe zdjęcie.
Jak tak dalej pójdzie, Wałęsa po powrocie do kraju z amerykańskiego urlopu będzie musiał... solidnie odpocząć.