Dodał, że film mógłby się kończyć tym, jak Wałęsa staje przed amerykańskim Kongresem i mówi "My, naród".
Wajda przypomniał, że od dawna jest namawiany, aby nakręcić dalszy ciąg filmowego cyklu, trzecią część po "Człowieku z marmuru" i "Człowieku z żelaza".
- Od dawna się zabieram do takiego filmu. Po tamtych dwóch, po "człowieku z marmuru" i "Człowieku z żelaza", teraz chyba powinien być człowiek nadziei - powiedział reżyser.
Według Wajdy, Pokojowa Nagroda Nobla przyznana Wałęsie tę nadzieję wzmacniała. - Kto lepiej reprezentował ten ruch pokojowy, jakim była "Solidarność", jak nie Lech Wałęsa? - pytałł reżyser.
W tym roku mija 25. rocznica przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla.