Kiedy żar leje się z nieba, na plażach panuje ścisk, trudno znaleźć dla siebie wolny skrawek. Warto jednak wiedzieć, że taki tłok potrafią doskonale wykorzystać złodzieje. Roznegliżowani jak wszyscy łatwo stają się niewidoczni i kradną na potęgę. Przystają na chwilę przy rzeczach pozostawionych bez opieki, bo nagle upadł im ręcznik, albo rzucają piłkę w stronę wypatrzonej zdobyczy. Ich pomysłowość nie zna granic.
Anna (29 l.) i Dariusz (32 l.) Skrzyńscy z córką Olą (1,5 r.) do Mielna przyjechali ze Starachowic. - Wiemy, że taki tłum jest rajem dla złodziei, dlatego się pilnujemy. Nie kąpiemy się wszyscy jednocześnie. Zawsze ktoś zostaje na plaży przy rzeczach - mówi pani Anna.
Taką ostrożność zaleca Monika Kosiec z wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Koszalinie, która podpowiada, jak ustrzec się przed kradzieżą na plaży.
Nie stwarzajmy okazji złodziejom
Monika Kosiec z wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Koszalinie radzi plażowiczom:
Na plażę najlepiej zabrać tylko niezbędne minimum gotówki.
Na kwaterze czy w hotelu należy zostawić biżuterię, zegarki. Wszystkie rzeczy, które trzeba by zdejmować przed wejściem do morza.
Rozkładając się na plaży, nie wykładajmy rzeczy z toreb tak, by wszyscy to widzieli, bo złodziej od razu dowie się, że mamy np. telefon komórkowy.
Nie zostawiajmy rzeczy bez nadzoru. Wspólne kąpanie nie jest więc wskazane,
ktoś zawsze musi zostać na plaży.
Jeśli jesteśmy na plaży w pojedynkę i chcemy się zanurzyć w morzu, najbezpieczniej jest zostawić rzeczy u ratowników.
Jeśli nachodzi nas plażowa drzemka, ubrania, torebkę trzeba schować pod koc lub trzymać tuż pod ręką.