Gorące plaże, tętniące życiem nocne kluby i skąpo odziane piękności. Nic dziwnego, że według najnowszego sondażu OBOP co piąty Polak daje się porwać wakacyjnym emocjom. - Słońce bardzo sprzyja rozbudzeniu chemii miłości, wydzielaniu feromonów - mówi dr Stanisław Dulko, seksuolog.
Ale to już jednak nie to samo, co kiedyś. - Jeszcze 10 lat temu wyniki sondaży wskazywały na to, iż co drugi Polak i co druga Pol-ka romansuje na urlopie - ujawnia seksuolog. Skąd te zmiany? - Urlopy są coraz krótsze ze względów ekonomicznych, mamy kryzys, upadają biura podróży - tłumaczy ekspert. Jeśli jednak bierzemy się za letni podryw, to najczęściej na dyskotece.
- Mniej więcej połowa takich par poznaje się na imprezie w klubie, 30 proc. na plaży, reszta w pensjonatach, smażalniach ryb, na promenadach - mówi dr Dulko. - Związek konsumowany jest prawie zawsze w zacisznych zakątkach przy plaży - dodaje.