- Czuję się niewiarygodnie, ten wynik to coś niesamowitego - nie kryje Schiavone, dla której jest to 39. turniej wielkoszlemowy w karierze i dopiero pierwszy półfinał i finał (jako pierwsza Włoszka w historii). - Czuję, że mogę wygrać.
Bukmacherzy nie dają jej jednak wielkich szans, murowaną faworytką jest Australijka Stosur (1,3:1, za Schiavone 4,5:1). Zwyciężczyni wyjdzie z Paryża z czekiem na 1,2 mln euro (4,5 mln zł).