To bardzo dobra wiadomość dla premiera: ikona Solidarności 20-rocznicę wolnych wyborów będzie świętować nie pod pomnikiem zamordowanych stoczniowców w Gdańsku, a na Wawelu, gdzie zaplanowano rządowe obchody.
- 4 czerwca będę na pewno w Krakowie, jeśli premier będzie sobie tego życzył - powiedział Lech Wałęsa w TVN24.
Jeszcze wczoraj nie było to jednak pewne. Zdaniem "Dziennika", 4 czerwca były prezydent będzie świętował w Gdańsku, pod pomnikiem stoczniowców w towarzystwie Declana Ganleya, szefa eurosceptycznej partii Libertas. Wieczorem Wałęsa miałby odlecieć prywatnym odrzutowcem Irlandczyka do Paryża.
- Chciałbym poznać tego fantastę, który te bzdury ludziom opisuje. Cały ten tekst jest kłamstwem. Nie mam na dzisiaj żadnych ustaleń z Libertasem na dzień dzisiejszy. Przysięgam na wszystkie świętości - zapewniał prezydent.
Jednak nic nie jest do końca pewne. - Dodam, że niczego nie wykluczam - stwierdził Wałęsa.
A co były prezydent sądzi o doniesieniach, że za zaangażowanie w kampanię Libertas dostał milion złotych? - Bardzo by się przydał - komentował były przywódca Solidarności.