Zaskoczenia całą sytuacją nie kryje Jurek Owsiak, który nie wie o co chodzi. Wałęsa miał być jedną z gwiazd imprezy, którą co roku Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy organizuje dla wolontariuszy.
Legendarny przywódca "Solidarności" miał uczestniczyć w towarzyszącej rockowemu festiwalowi dyskusji na temat 20-lecia wolnej Polski. Były prezydent, zapytany o czym chce opowiedzieć młodzieży stwierdził: "Jeszcze nie wiem czy będę brał udział w festiwalu i o czym będę mówił. Ja jestem człowiekiem chciwym" - pisze "Dziennik".
Wałęsa twierdzi, że codziennie dostaje wiele różnych zaproszeń i zawsze wybiera tylko nieliczne spotkania. Kłopot w tym, że sekretariat byłego prezydenta potwierdził wcześniej jego udział w debacie. Teraz Wałęsa twierdzi, że ma wątpliwości.
A co na to Jurek Owsiak? Jest zaskoczony i nie ukrywa, że sytuacja jest dwuznaczna. - Wciąż mamy nadzieję, że Lech Wałęsa nie wycofa się z raz złożonej obietnicy. Zapraszamy go jako noblistę, jako postać historyczną - tłumaczy w rozmowie z "Dz" Owsiak.
Podejrzewa, że były prezydent może być zmęczony tym, co w ostatnich dniach się wokół niego dzieje. A było tego sporo - od kompromitującego spotkania z eurosceptykami w Rzymie, po pozew przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu z żądaniem 100 tys. zł zadośćuczynienia od głowy państwa.