Legendarny przywódca Solidarności stawia na Platformę Obywatelską w nachodzących wyborach 2011. Wałęsa jest zdania, że jeśli partia Tuska będzie sprawować władzę w Polsce przez najbliższe cztery lata, będzie miała szanse działać szybciej, skuteczniej i zakończyć to co rozpoczęła. Po dwóch kadencjach przyjdzie pora na rozliczenie z dokonań.
- Właściwie, najbardziej rozsądna grupa to jednak Platforma. Ale demokracja musi trochę zdopingować, trochę przyśpieszyć - ocenił były prezydent w Kontrwywiadzie RMF FM.
- Czy my zawsze musimy zaczynać od nowa, czy my zawsze musimy zahamowywać procesy? Dajmy szansę. Oni właściwie te główne rzeczy pokończą w tej drugiej kadencji i wtedy rzeczywiście będzie czas na zmianę - dodał.
Wałęsa przyznał też, że trzyma kciuki za sukces wyborczy Janusza Palikota i jego Ruchu Palikota. - Palikot jest potrzebny. Życzę mu, żeby wszedł do parlamentu. To jest coś takiego higienicznego, co będzie dopingować, irytować ale podawać tematy, które zauważyć należy - wyjaśnił.
Gość RMF FM stwierdził także, że nawet po wygranych wyborach PiS nie będzie w stanie rządzić Polską. - I tak nikt z PiS-em nie będzie chciał pracować. I tak nie osiągną rządzenia. (...) Oni (Kaczyńscy - przyp. red) się do pracy nie nadają, w ogóle nie potrafią pracować pozytywnie, tylko wciąż szukają wroga i tylko na wrogu i na jakichś układach opierają swoje rządzenia. Zamykają, potem trzeba odszkodowania płacić. I dlatego to nie są ludzie do rządzenia. Jako wykonawcy są nieźli, w walce dobrzy, natomiast w pracy fatalni.
Zdaniem Wałęsy PiS gra w kampanii wyborczej, a spokojny wizerunek partii to tylko próba przypodobania się wyborcom.