- To nieprawda, że dopiero teraz chcę, żeby państwo pomogło mi w obronie przed bezkarnym oczernianiem mnie - mówi "Dziennikowi" Lech Wałęsa.
- Wcześniej napisałem do ministra sprawiedliwości, którym jeszcze był Zbigniew Ziobro. Ale też do prokuratorów i marszałków Sejmu i Senatu. Napisałem, że w opisach wielu ważnych dla historii wydarzeń, istotnych dla prawdy historycznej, pojawiają się co najmniej dwie - trzy wersje.(...) Prosiłem, aby jakiś upoważniony prokurator wziął notatki, dokumenty i to wszystko posprawdzał. Bo różni paranoicy będą się powoływać na relacje różnych ludzi i będą pisać takie bzdury. I (...) co? Do tej pory nic nie zrobiono - żalił się gazecie były prezydent.
- Powstanie następna książka i mogę się założyć, że będzie mówiła o tym, iż wywołałem II wojnę światową. Prawie takie bzdury są właśnie w tej ostatniej książce. To, co zrobił ten gówniarz (Zyzak - red.) nie mieści się w pale - dodał zbulwersowany.
Wałęsa: To się w pale nie mieści!
2009-04-02
12:15
Lech Wałęsa znany jest ze swoich dosadnych komentarzy, trudno się więc dziwić, że dostało się Pawłowi Zyzakowi - autorowi książki "Lech Wałęsa. Idea i historia". - To się nie mieści w pale, co ten gówniarz powypisywał - komentuje były prezydent.