- Dokumenty IPN na mój temat będą jeszcze wisiały na blogu przez kilka dni. Kto chce, może sobie je w tym czasie ściągnąć - godzinkę to potrwa. Ale ja już się w to bawić nie chcę - mówi Onet.pl Lech Wałęsa.
Dlaczego właśnie teraz zdecydował się usunąć opublikowane materiały? - Zrobiłem w życiu ile zdołałem, ile potrafiłem. Na ile wystarczyło mi odwagi i mądrości. Wyjaśniłem i wytłumaczyłem, gdzie mogłem i jak mogłem. Mam dość - tłumaczy na swoim blogu były prezydent. - Likwiduję tu ten interes. Cała ta korespondencja i dokumentacja z IPN zostanie całkowicie zlikwidowana - dodaje.
Były prezydent od dawna negatywnie wypowiada się na temat funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej, a także jego szefa. W licznych wywiadach sugerował, że IPN należy czasowo zamknąć, bo "taka instytucja nie może się kierować emocjami i atakować innych dla zasady".