- Będziemy chcieli zapytać przedstawicieli rządu o szczegółowe wyliczenia dotyczące waloryzacji. Zaproponujemy też podniesienie jej kwoty właśnie do 84 zł brutto - mówi nam Stanisław Szwed (57 l.) z PiS, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Polityki i Spraw Społecznych. Wymieniona komisja już wczoraj wieczorem miała debatować nad ustawą waloryzacyjną. Dokument w tej sprawie ma zostać przyjęty przez Sejm już w tym tygodniu.
Jeśli z pomocą posłów PiS uda się odnieść sukces - poprawka zwiększająca waloryzację z 71 do 84 zł - to najstarsi Polacy zyskaliby dodatkowe 11 zł netto miesięcznie. Bowiem po odliczeniu wszystkich danin na państwo rządowa waloryzacja, 71 zł brutto, wynosi 57 zł na rękę, a zgodnie z naszą propozycją wzrosłaby do 68 zł!
Jolanta Socha-Piotrkowska (70 l.), emerytka z Warszawy:
- To straszne, że rząd próbuje na nas oszczędzać, 84 złote to i tak mało przy tym, jak ogromne są wydatki polskich emerytów. Połowę emerytury muszę zostawić w aptece, a jeszcze trzeba przecież za coś żyć. Każda złotówka się liczy, dlatego mam nadzieję, że rząd wybierze korzystną dla nas opcję podwyżek.