Poruszanie się po stolicy było dla kierowców w sobotę bardzo trudne. Stolicę przysypał śnieg. Od rana praktycznie nie przestał prószyć i pokrywa śnieżna wzrosła o ponad 5 cm.
Drogowcy nie dali się zaskoczyć i już o poranku solarki ruszyły na główne drogi. Śniegu jednak ciągle przybywało, więc do akcji musiały włączyć się pługi. Nie nadążyły jednak za obfitymi opadami i na więksości dróg wieczorem nadal jest ślisko i bardzo niebezpiecznie. W wielu miejscach doszło do stłuczek i kolizji. Tylko na trasie wyjazdowej na Lublin samochód wpadł w poślizg i spadł do rowu, inny uderzył w latarnię. Do godz. 15 policja zanotował 53 wypadki.
WARSZAWA: Śnieg PARALIŻUJE stolicę - 170 solarek w akcji, kilkadziesiąt wypadków
Służby drogowe uwijają się, jak mogą, ale i tak nie mają szans wygrać z zimową aurą. Warszawę spralizowały obfitę opady śniegu. Przez całą sobotę po ulicach stolicy krążyło 170 solarek. Do akcji włączyły się też pługi. Ale śnieg od rana nie przestaje sypać i warunki dla kierowców są fatalne. Tylko do godz. 15 doszło do 53 wypadków.