Napastnik zaczął go bić po całym ciele i kopać. W pewnym momencie wyjął nawet nóż i wymachiwał nim przed nosem mężczyzny, grożąc, że go potnie. Wykrzykiwał, że przyszedł do ośrodka po pieniądze za rzekomo wybitą szybę w samochodzie. Kiedy skończył z opiekunem, zaatakował 3 podopiecznych, którzy akurat byli w świetlicy. W końcu któryś z nich dał mu 60 złotych i wtedy Adam G. uciekł. Powiadomieni policjanci szybko go namierzyli. Bandzior próbował wyprzeć się wszystkiego, ale rozpoznali go świadkowie. Teraz zajmie się nim sąd.
WARSZAWA: Adam G. napadł na świetlicę dla uzależnionych
2011-11-18
18:30
Adam G. (36 l.) zapukał do drzwi ośrodka dla osób uzależnionych na Pradze-Południe. Kiedy opiekun uchylił drzwi, mężczyzna natychmiast wepchnął go do środka i przewrócił na podłogę.